13 sierpnia 2016

Tradzik moja historia!

Wiele nastolatek i osób starszych boryka się z problemem trądziku. Niestety mnie tez dotknął problem dość uporczywego trądziku. Dlatego dzisiaj chcę Wam opisać jak wyglądała i nadal wygląda moja walka z trądzikiem.
Ogólnie moje problemy trądzikowe pojawiły się w 1 klasie gimnazjum, ale były to drobne pryszczyki, i zaskórniki otwarte. Niestety w drugiej klasie gimnazjum ten problem się troszeczkę nasilił. W okolicach kości policzkowych, pojawiły mi drobne krostki w kolorze skóry czyli zaskórniki zamknięte. Oprócz tego na brodzie pojawiały się małe ropne pryszczyki, które ciężko było wytępić a broda wyglądała z nimi bardzo brzydko. I wtedy poszłam pierwszy raz do dermatologa. Dermatolog mi nic nie pomógł, powiedział, że nie potrzebnie przychodziłam i kazał mi kupić sobie jedynie żel do mycia twarzy z iwostinu. I tak też zrobiłam, ale nic to nie pomogło. Szczerze myślę, że gdyby w tamtym czasie ten dermatolog, zapisał mi jakieś leki  czy maści nie miałabym teraz takich dużych problemów z trądzikiem. .
Ale w 3 gimnazjum, nastąpił bardzo szybki postęp trądziku. Trądzik objął mi całą twarz, czoło, brodę i okolice kości policzkowych. Najbardziej problematycznym miejscem stała się broda, pojawiało się na niej mnóstwo drobnych ropnych krost, do tego ogromne gule z ropną treścią( jak wyczytałam były to cysty ropne, czyli już poważny stan) Na szczęście znikały one w ciągu tygodnia ( wyczytałam, że mogą utrzymywać się nawet 2 miesiące oraz, że mogą natarczywie powracać). Więc wybrałam się znów do dermatologa, tym razem do innego. Dostałam wtedy 5 opakowań antybiotyku, żel normaclin, oraz piankę do mycia z cethapil. Podczas leczenia antybiotykowego, ropne pryszcze zniknęły, pozbyłam się też ropnych cyst, twarz zaczęła wyglądać ładniej, ale co z tego jak po zakończeniu terapii, problem zaczął nawracać, 
w mniejszej ilości i w słabszym przebiegu ale zaczął powracać.
 Wtedy zaczęłam dużo czytać o trądziku i dowiedziałam się o kilku ważnych zasadach:
-Po pierwsze bardzo dokładne oczyszczenie twarzy z wszelkich zanieczyszczeń oraz nadmiaru sebum
-Po drugie złuszczanie naskórka, który zatyka nasze pory
-Po trzecie dogłębne nawilżanie twarzy.Bardzo ważny krok, gdyż jeżeli skóra jest przesuszona to produkuje o wiele więcej łoju aby nawilżyć twarz,i wtedy trądzik się nasila.
-Po czwarte zmiana diety, wiadomo że to co jemy ma wpływ na kondycje naszej skóry.
Jeżeli chodzi o moją dietę to zrezygnowałam ze słodyczy, nie było to dla mnie dużym poświęceniem, ponieważ nie jestem miłośnikiem słodyczy. Staram się jeść zdrowiej, nie jadam chipsów, frytek, fast-foodów.Ograniczyłam spożycie soli, ostrych przypraw oraz smażonych potraw. Zamiast tych rzeczy jem duzo owoców i nieprzetworzonych warzyw oraz pije 100% sok z jabłek, który sama przyżądzam w wyciskarce. Piję tez dużo wody. Zamieniłam czarną herbatę na zieloną,
a na noc piję miętę. Przy tak niewielkiej zmianie diety można zaobserwować dużą poprawę cery. Wiadomo trądzik nasila się na wiosnę i jesień, dlatego dam Wam znać w jesienii jak wygląda moja twarz.

Dajcie znać w komentarzu czy post Wam się podoba!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz